Spiderwire Smooth


"Nocne leszcze na feeder
"
Leszcz to ryba słodkowodna z gatunku karpiowatych, można go złowić praktycznie wszędzie...
                                                                         kategoria Czytelnia


"Grube majowe żarcie"
Nadchodzi magiczny czas jakim jest otwarcie sezonu szczupakowego...
                                                                         kategoria Czytelnia

"Jesienna nostalgia"
Wrzesień minął w ekspresowym tempie... Nawet nie wiem kiedy.
                                                                              kategoria Czytelnia

"Sandacz 1 na 10"
Czas długich nocy czerwcowych nieubłaganie szybko mija.
                                                                      kategoria Czytelnia

"Ultra lekkie łowienie, ultra mocne emocje"
Nie potrafię Wam wyrazić jak mocno i intensywnie wciągnęło mnie ultra lekkie łowienie.
                                                                      kategoria Czytelnia

"moja Wisła"
Posłuchajcie sentymentalnej opowieści Kamila "Łysego Węża" Walickiego o Wiśle, o "Jego miejscu na ziemi"....
                        kategoria Telewizja WTV

Pogromcy kitów cz6 - Testy kołowrotków
W tym odcinku testowaliśmy parametr, którego wcześniej nikt nie sprawdzał...
                              kategoria Telewizja WTV

JC Muskrat Zonker
Łowienie ryb na muchę to jego największa życiowa pasja, od dziecka ściśle związany z wędkarstwem
                                 kategoria Telewizja WTV

Najnowsze w galerii

  • Bieszczennik 2017r
  • Autor: Piotr76
  • na zimowego szczupaka
  • Autor: Czapek

W tym roku majowy urlop z wędką zaplanowałem tak jak zwykle w ośrodku wypoczynkowym koło Węgorzyna.

Nie wiedziałem tylko czy będę tam sam, czy też ktoś ze mną pojedzie.
Miał to być tygodniowy pobyt z zakwaterowaniem w ośrodku położonym nad samym brzegiem jeziora. Żona ze mną nie mogła jechać z braku urlopu, a na mojego kolegę nie mogłem liczyć, bo był dopiero co po operacji na sercu. Wysłałem więc sms-a do mojego krewniaka Marcina z zapytaniem, czy nie miałby ochoty na wypad nad wodę. O dziwo miał wielką ochotę i zgodził się nawet zabrać moją łódkę, gdyż kupił i zamontował bagażnik dachowy na swoim aucie.
Świetnie, sprawa łódki została załatwiona, jeszcze tylko zakupy prowiantu, odwiedziny sklepu wędkarskiego, nabycie dwóch tygodniowych licencji, wielkie pakowanie Scenika no i upragniony, długo wyczekiwany wyjazd nad okodajne jezioro. Po zimnych dniach nawet pogoda zaczęła nam sprzyjać, zapowiadał się przyjemny pobyt w ośrodku. Ominę wypakowanie na miejscu całego naszego arsenału bojowego, stosów wędzisk, silnika, akumulatora, wszelakich zanęt i przynęt. Po jako takim ogarnięciu tego całego bałaganu nareszcie ruszyliśmy na wodę.
Pierwsze w ruch poszły spinningi uzbrojone w nowo zakupione gumki, ale po początkowej euforii, zaczęła się nuda. Okonie nie chciały zupełnie z nami współpracować, nawet zamiana kalibru spinningowania na cięższy, szczupakowy nie dała żadnego efektu. Czas było się rozejrzeć i zastanowić nad tą sytuacją.
16 maja, woda tylko 14 stopni przy powierzchni, trzciny jeszcze żółte, dużo ryb pływało na sporej głębokości z dala od brzegu, przy naszej górce zupełna cisza, coś tu nie grało. Z dnia na dzień miało być o wiele cieplej, może jak się woda nagrzeje to i ryby zaczną być bardziej aktywne?
Wieczorem, po długich Polaków rozmowach postanowiliśmy następny dzień zacząć od łowienia żywca
i przestawieniu się na inną metodę połowów. Rano wypłynęliśmy w stronę podwodnego wzniesienia, i po krótkiej naradzie, zamiast łowić na górce udaliśmy się na dużą i stabilną kładkę wybudowaną 200 metrów dalej przy brzegu. Jak się później okazało był to strzał w dziesiątkę i na tej kładce wędkowaliśmy codziennie już do końca pobytu.
Drugi dzień przyniósł wymierne efekty. Na małe uklejki i płotki złowiłem siedem okazałych okoni od 35 do 46 cm. Największy garbus został sfotografowany, zmierzony i zważony, ważył przy długości 46 cm. 1, 65 kg. Niestety Marcin nic nie złowił, pomimo, że ustawił grunt taki jak mój, postanowił więc, że odchudzi swoje zestawy, może to przyniesie efekt. Lecz następne dni nic nie zmieniły, mimo zmian stron na kładce, ryby łowiłem tylko ja. W późniejszym czasie złowiłem jeszcze kilkanaście ładnych pasiaków – 45 cm., 1,45 kg., 44 cm., parę czterdziestek i kilka od 35 cm w górę. Okazało się, że żywiec był o wiele skuteczniejszy od spinningowania.

 

100 4526

W ostatni dzień nadszedł też czas na Marcina. Po kilkugodzinnym braku jakichkolwiek brań na żywczyki odpłynęliśmy z kładki w stronę górki z rozwiniętymi spinerkami. Marcin oczywiście nie wytrzymał i posłał swój zestaw zaraz po odpłynięciu, by łowić na trolla, choć do wypłycenia było niedaleko, a miał zająć się kotwicą.  
- Marcin, jest już cztery metry, zwijaj wędkę i wyrzuć kotwicę, powiedziałem.
- Zwiń ty mój zestaw, bo linka kotwiczna mi się zaplątała odparł Marcin. 
- Dobra, zacząłem zwijanie żyłki, a tu nagle jak nie łupnie w gumkę. Po zacięciu, popuściłem hamulec kołowrotka i zacząłem hol. Krewniak szybko wypuścił kotwicę do wody i zorientowawszy się co się dzieje zażądał natychmiastowego oddania jego wędziska z jego rybą. Ok. holuj ją sam, tylko jej nie zerwij. Przygotowałem podbierak i wprawnym ruchem podebrałem okonia mierzącego 42 centymetry.
Marcin wreszcie był szczęśliwy i usatysfakcjonowany.

Podsumowując ten tydzień nie mogę oprzeć się wrażeniu, że okoń na rekord Polski ma się dobrze i dalej sobie pływa w tym jeziorze . Jest tylko kwestią czasu kiedy zassie moją przynętę, mam nadzieję, że może kiedyś......... Te 24 pasiaki od 35 do 46 centymetrów, które udało mi się złowić pozwoliły mi na marzenia o ponad pięćdziesięciocentymetrowym okoniu, którego mam nadzieję kiedyś złowić
 

Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się

Shoutbox

Włącz/wyłącz Dźwięk Emotikony Historia Małe info Kide Chat
Wędkarz z Roztocza: Dupa
Wędkarz z Roztocza: Cholera niezły róch na tym forum.
DinoSoup: halo halo !
DinoSoup: wunszuje
DinoSoup: o witam kolege od szczupaków
szczupakfighter: jest tu kto
DinoSoup: szczupaki !
DinoSoup: halo halo !
DinoSoup: witam witam !
DinoSoup: witam witam kolegow wendkarzy !
Snajki: siemka
Zalewa96: siema wędkarze
1936: kaledaz bran
12345678: s
wojtekmazur13: Czemu wskoczyl znak zapytania?,
wojtekmazur13: Siemka, Pozdrawiam ?
spinn76: Witam......
Junioritos: «link» zapraszam wszystkich Sumowych wariatów ;)
Jarecki: «link»
Pomagamy Chomikowi!!!!!
krzysztof58: czy i ten portal ma umrzec smierciá naturalná jak inne portale ?
krzysztof58: Witam Kolegów
19jurek56: Hej, lata lecą, dawno nie zaglądałem, i nie ja jeden!!!
Czesio: Siema jestem tu nowy jest tutaj ktos to lowi ryby w rotterdamie na mashaven?
Wędkarz z Roztocza: A kuku
Jarecki: :/
marek j: ciągle czekam na innych, z tylu tysięcy użytkowników. Twoje kropasy śliczne !
spinn76: bym coś tam wstawił w wątku co połowiłem ostatnio...ale nie wiem czy to ma sens jakikolwiek.
spinn76: no tak trohę ...ale licho mi to idzie marku
marek j: Cześć spin76, widzę że próbujesz wskrzesić towarzystwo.
spinn76: Witaj marek j.....brak słów...
spinn76: Cześć ....w dalszym ciągu nie wierze że tu tak cicho. A moje podboje wędkarskie właś tu zaczynałem. Ale kiedy to było.....wszystko widzę umiera.....a szkoda.
spinn76: marek j.....no nic tu po mnie. Kiedys jeszcze jak Ania M działała tu to potrafiła zrobić i zmobilizować aby coś się działo na portalu.A teraz....brak słów.Więc szukaj mnie na fb.
marek j: ?
spinn76: Marek j....masz racje.......Więc spadam na fb. Pozdrawiam.
marek j: Moderatorzy pobudka:(
marek j: Witacze spamowcy :P

Powered by Kide Shoutbox


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą wysyłać wiadomości, zerejestruj or zaloguj

Ostatnie komentarze

Ostatnio na forum

  • Brak postów do publikacji.

Mapy batymetryczne

mapa 001

PSR - kontakty

psr

Okresy ochronne ryb

troc wedrowna

Atlas ryb

brzana